|
2:3 (2:1) |
|
Relaks Wysoka |
|
HALNIAK Targanice |
|
Czas spotkania: 90 min.
~~Do końca rozgrywek pozostało kilka meczów. Liga wkracza do fazy w której większość zespołów walczy o jakiś cel. Cztery pierwsze zespoły walczą o awans a 8 ostatnich o utrzymanie. Grupa drużyn walczących o utrzymanie jest tak duża bo nie wiadomo ile drużyn pożegna się z A klasą. Według regulaminu rozgrywek A klasę opuszczają trzy ostatnie zespoły plus tyle drużyn ile spadnie z ligi okręgowej do wadowickiej A klasy. Może się zdarzyć, że do naszej grupy spadną dwa zespoły ( zagrożona jest Skawa Wadowice i Dąb Paszkówka). W zasadzie tylko Roczyny i Stanisławianka są drużynami którym nie grozi ani awans, ani spadek. Po ostatniej kolejce do grona tych dwóch drużyn dołączył Relaks Wysoka, za sprawą porażki z Halniakiem. Dwa ostanie mecze pokazały że czym lepszy przeciwnik i czym mniejsza kadra to Halniak gra lepiej. Po ostatnim zwycięstwie nad liderem z Wieprza 4-0 przyszła kolej na pokonanie Relkasu na ich specyficznym, małym boisku.. W meczu tym mieliśmy kilka debiutów. Od pierwszej minuty na środku ataku zagrał Leszek Łysoń. Zawodnik ten skończył szkołę mistrzostwa sportowego pod patronatem Feyenoordu w Łodzi. W latach 2012-2013 grał w Beskidzie, ale ze względów rodzinnych przerwał karierę piłkarską i ponownie zadebiutował w Halniaku. Pomimo braków treningowych oraz zgrania z drużyną (tylko jeden wspólny trening) widać że Leszek potencjał piłkarski ma bardzo duży. Już w 4 minucie będąc odwrócony tyłem do bramki sprytnie piętą podał do Urbańczyka ale ten minimalnie strzelił obok krótkiego słupka. Od początku inicjatywę posiadał Halniak, ale stare piłkarskie porzekadło mówi iż nie wykorzystane sytuacje się mszczą. I tak było w tym meczu. Już w 6 minucie Relaks wyszedł z szybka kontrą prawą stroną boiska, napastnik mocno po ziemi wrzucił piłkę w pole karne, która bezkarnie minęła środkowych obrońców i doświadczony Koczur skierował ją do siatki. Mimo straty bramki Halniak nadal grał swoją piłkę. Dokładnie rozgrywali w środku pola, tu należy pochwalić bardzo dobrą grę pomocników – Talika, Powroźnika i Fujawę, a następnie wrzucali piłkę na środek ataku na Łysonia. Łysoń pokazał, że potrafi się zastawić, dobrze operuje przy górnych piłkach. Po jednaj z takich wrzutek przy przyjęciu piłki został sfaulowany prze bramkarza, który otrzymał tylko żółty kartonik, a karnego na bramkę zamienił Fujawa. Kilka minut później Łysoń mógł zostać bohaterem. Minął w polu karnym obrońcę, następnie położył bramkarza i zamiast strzelać, zatrzymał się popatrzył gdzie jest obrońca i ...strzelił z pięciu metrów prosto w niego. W tym okresie gry doskonałym strzałem pod poprzeczkę z dystansu popisał się Powroźnik, ale bramkarz przeniósł piłkę nad poprzeczkę. I znów po kontrze strzałem z dystansu Zielińskiego pokonał w 41 minucie Wiecheć. Do przerwy Relaks prowadził 2-1. W 46 minucie za Talika na środek pomocy szedł Najbor. I to był kolejny debiut w tym sezonie. Wyrównanie padło w 56 minucie. Piłkę na środku boiska wywalczył Najbor, był mocno naciskany, padając na ziemię jeszcze pchnął piłkę w stronę Łysonia, a ten płaskim strzałem po ziemi skierował piłkę do bramki Jakuba Witkowskiego. Po zdobyciu bramki boisko opuścił Łysoń a zastąpił go, jeszcze nie wypełni zdrowy, Górski. Podobnie jak w meczu z Wieprzem tak i z Relaksem świeży Górski był nie do zatrzymania przez obrońców gospodarzy. W 63 minucie wykorzystał nieporozumienie między obrońcami i bramkarzem, wyszedł sam na sam i lobem zdobył, jak się okazało zwycięską bramkę dla Halniaka. Ale emocje się jeszcze nie skończyły. W 77 minucie czerwoną kartę zobaczył stoper Relaksu Rolka za podcięcie zmierzającego z piłką na bramkarza Górskiego. W ostatnich minutach sędzia próbował pomóc gospodarzom dyktując rzuty wolne, nie tylko za problematyczne faule, ale również za okrzyki naszych zawodników, ale egzekutorzy z Wysokiej w sobotę mieli źle ustawione celowniki. W 89 minucie nastąpił trzeci debiut za Najbora wszedł junior Mateusz Kaczmarczyk.
Do zakończenia rozgrywek pozostały 4 mecze z przeciwnikami którzy są bezpośrednio zagrożeni spadkiem, a z takimi przeciwnikami nie gra się dobrze. Bardzo groźny będzie kolejny przeciwnik bardzo dobrze grający w rundzie wiosennej Grom Grzechynia. Punkty zdobyte w sobotę będą na wagę bezpiecznej końcówki rozgrywek.
1.
Rafał Zieliński
2.
Mateusz Toma
3.
Mateusz Nowak
4.
Wojciech Zborowski
5.
Łukasz Ławeczka
6.
Tomasz Fujawa
7.
Krzysztof Talik 46"
Mateusz Najbor (1 asysta)
89"
Mateusz Kaczmarczyk
8.
Krzysztof Powroźnik
9.
Mariusz Urbańczyk 75"
Mateusz Płonka
10.
Kamil Rokowski
11.
Leszek Łysoń (1 asysta)
56"
Andrzej Górski
1.
Mateusz Kaczmarczyk
Oceny zawodników »
Mariusz Urbańczyk
Mateusz Płonka
Krzysztof Talik
Mateusz Najbor
Leszek Łysoń
Andrzej Górski
Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.